poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Dieta Proteinowa I Skuteczny Jadłospis

Autorem artykułu jest katarzyna gurbacka



Szczupła sylwetka to marzenie wielu z nas. Szczególnego znaczenia, nabiera ono w przypadku osób, które cierpią z powodu nadwagi lub otyłości. 

Przepisów na to, w jaki sposób schudnąć szybko i bez wyrzeczeń nie brakuje, niemal codziennie pojawiają się jakieś nowe cudowne odkrycia w tej dziedzinie. Jednakże nie wszystkie z nich są rzeczywiście skuteczne i bezpieczne.

Jedną z popularnych kuracji odchudzających jest dieta proteinowa i jadłospis, który opiera się na zasadach sprawdzonych i wypróbowanych przez miliony osób na całym świecie, ale szczególnie przez pacjentów dr. Ducana, dietetyka i twórcę diety proteinowej.

Głównym założeniem diety jest zasada, że chudnie się poprzez jedzenie białek oraz warzyw. Dieta proteinowa nie jest idealnie zbilansowaną dietą, ale gwarantuje szybkie i dość trwałe efekty. Bardzo wiele osób waha się, przed podjęciem decyzji o stosowaniu diety proteinowej, ale czy słusznie?

Dlaczego to właśnie dieta proteinowa, jest właściwym wyborem? Jak dowodzą liczne historie osób, które zdecydowały się na zastosowanie tego programu dietetycznego, najważniejszym jej atutem to, że już po pierwszych kilku dniach widać dość spore spadki wagi, co niezwykle motywuje do działania i przestrzegania jadłospisu. Lista produktów, które można spożywać jest dosyć długa i nawet bardzo wybredne osoby znajdą coś dla siebie.

Dieta proteinowa to jedyna znana mi dieta, na której można jeść słodkie desery i ciasta, dlatego z powodzeniem może być stosowana przez osoby uzależnione od słodyczy i smaku słodkiego.

Dieta proteinowa jest skuteczna pod warunkiem, że jadłospis zostanie ułożony zgodnie z jej zasadami, wówczas sukces jest murowany. Jadłospis zawiera łatwo dostępne i smaczne produkty, które większość z nas lubi. Osoby, które z schudły stosując jadłospis proteinowy, są zgodne co do jej oceny, że nie wymaga jakiś specjalnych obostrzeń i nie opiera się tylko na jednym określonym składniku, przez co nie jest monotonny. Poza tym dieta proteinowa i jadłospis ułożony według jej zasad stają się swego rodzaju sposobem na zdrowe życie, bez konieczności głodowania czy jedzenia niesmacznych posiłków. Menu proteinowe przyspiesza przemianę materii, a dodatkowo „uzbraja” nasz organizm w potrzebne mu substancje i aktywne składniki, które pomagają w utrzymaniu stałej wagi. Ogromnym plusem odpowiednio dobranego jadłospisu jest to, że dobrze się na nim chudnie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

4 przyczyny dlaczego nie potrafisz schudnąć.

Autorem artykułu jest Józef Grandowski



Mnóstwo ludzi ma problem z ochudzaniem. Chcą schudnąć, aby lepiej wyglądać, czuć się lepiej. Nie wszyscy potrafią jednak osiągnąć swój cel. Dlaczego im się to nie udaje? Czemu mimo ambitnych planów efekty są takie słabe? Co zrobić, żeby taka sytuacja nie przytrafiła się Tobie?

1. Motywy dla których to robisz

Twoim pierwszym błędem są źle wybrane motywy. Tak naprawdę to nie wybierasz motywów. Musisz się do nich przekonać. Najważniejsze nie jest myślenie o tym co chcesz osiągnąć, ale dlaczego. Wybierasz sobie powody, dla których chcesz coś osiągnąć, a we własnym umyśle masz blokadę mówiącą: „Ale ja nie chce tego osiągać”. To jest najważniejsza przyczyna porażek nie tylko związanych z osiąganiem upragnionej wagi.

Jeśli odchudzasz się dla kogoś to będzie Ci bardzo ciężko, no chyba że to Twoja ukochana osoba. Odchudzanie się „aby się podobać” też jest dość słabym pomysłem. Najlepszy pomysł pewnie jest Ci już znany – odchudzaj się dla siebie. Nie dla psa, kota, mamy tylko dla siebie. Musisz zacząć tego naprawdę chcieć, dążyć do tego całym sercem i poświęcić się.

Pamiętaj, że zbyt duża waga jest również niezdrowa – wzrasta ryzyko wystąpienia wielu chorób, np. zawału serca. Twoje zdrowie jest ważne – odchudzaj się dla własnego zdrowia – siebie.

Usiądź, weź kartkę i narysuj siebie (dość schematycznie), następnie duży okrąg, a poza nim innych ludzi. Teraz zastanów się dlaczego chcesz się odchudzić i wypisz powody „dla siebie” w kółku, a pozostałe poza nim. Jeśli Twoje kółko jest puste – to szukaj dalej, aż się zapełni kilkoma powodami. Wytnij je z tej kartki i nie zajmuj się resztą. Masz już zapisane powody – mogą się przydać, gdy stracisz ochotę na stosowanie się do zaleceń swojego planu żywieniowego. Weź wtedy wycięte kółko i pomyśl przez chwilę dlaczego to robisz.

 2. Planowanie kluczem do sukcesu

Przeszliśmy teraz do planowania. Jeśli już ktoś się zdecyduje na odchudzanie to musi sobie zaplanować, co będzie robił. Czy zdarzyło Ci się kiedyś coś planować? Jak to robisz? Bierzesz kartkę i wypisujesz co masz zrobić? Dzielisz swoje zadania według ważności, ustalasz ramy czasowe na wykonanie konkretnego zadania? Pewnie tego nie robisz. Ale to nic – czas to zmienić!

Zdefiniuj swój cel niech będzie osiągalny, jasno zdefiniowany (prosty), ważny, mierzalny i określony w czasie. Dobry cel to np. „Schudnę 5kg do grudnia”, zły cel to „Chcę schudnąć”.

Co jest złego w tym ostatnim – nigdy nie dowiesz się, że jest osiągnięty, bo nie da się tego zmierzyć. 5kg łatwo zmierzysz wchodząc na wagę. Masz też określony czas na wykonanie zadania.

Teraz wypisz zadania i umieść je w kalendarzu. Podziel je na ważniejsze i te wykonuj bezwzględnie! Mniej ważne możesz pomijać, ale tylko w uzasadnionych sytuacjach (pięknie wyglądająca golonka nie jest uzasadnioną sytuacją!). Przykładem takich zadań może być rozkład treningów, jadłospis. Realizację tych zadań zacznij od TERAZ! Nie od niedzieli, przyszłego miesiąca, zacznij teraz. To bardzo ważne – nie pozwól odlecieć swojej motywacji.

3. Motywacja pomaga przejść przez najtrudniejsze etapy

Staraj się znaleźć kilka bodźców pobudzających cię do działania. Niech to będą zdjęcia z Twojej młodości z ładną sylwetką, widok Twojej „oponki” i wypowiedzenie „Ja jej nie chcę!”, ćwiczenie ze znajomymi, porównywanie się do innych. Niech to będzie coś co na Ciebie działa. Jeśli brakuje Ci pomysłów przeczytaj: Jak motywować się do ćwiczeń, Motywacja do stosowania diet.

Dlaczego potrzebujesz motywacyjnych bodźców?

W trakcie wykonywania Twojego zadania pojawią się momenty, w których będziesz czuć bezsilność, nie będziesz mieć ochoty na dalsze wykonywanie zadań i stosowanie się do zaleceń dietetycznych. W takich sytuacjach powyższe motywatory pomogą Ci przezwyciężyć Twoją słabość (każdy człowiek jest słaby, chodzi o to, by pokonywać własne słabości i nie przerażać się nimi – świadomość to pierwszy krok do zwycięstwa). Dodatkowo motywacja może zmusić Cię do dodatkowej aktywności – robienia czegoś ponad wyznaczony plan.

4. Złe metody odchudzania

Ostatnią najpopularniejszą przyczyną „odchudzających porażek” są złe metody odchudzania. Można się odchudzać szybko i na krótko, albo powoli i na długo. Pierwszy sposób wymaga dużego wysiłku i zmian w codziennej diecie „od zaraz”. Drugi sposób polega na rozłożeniu działań, skupieniu się na poszczególnych zmianach i bezinwazyjnemu wprowadzeniu ich w życie. Pierwszy sposób jest Tobie dobrze znany – diety odchudzające. Drugi sposób polega na zmianie nawyków żywieniowych na zawsze, przejściu na zdrowe odżywianie.

Diety nie przynoszą upragnionej zmiany, są ciężkie i można je stosować krótko – szybki i krótkotrwały efekt okupiony wielkimi wyrzeczeniami to chyba słaby bilans w porównaniu z długotrwałymi efektami osiąganymi przy niezauważalną zmianie nawyków żywieniowych.

Znasz już najpopularniejsze przyczyny przeszkadzające w schudnięciu. Musisz teraz zdecydować co chcesz osiągnąć, zaplanować swoje działanie i zacząć – pamiętaj zacznij już teraz!

---

Autorem artykułu jest Józef Grandowski, redaktor serwisu Osmaku.pl – Zdrowe jedzenie, twórca kursu „Jak zacząć odżywiać się zdrowo”. Chcesz wprowadzić zasady zdrowego odżywiania w życie, ale nie wiesz jak? Zapisz się na darmowy kurs!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wspomaganie odchudzania i utrzymania szczupłej sylwetki

Autorem artykułu jest Cezary



Tzw. ćwiczenia aerobowe opisuję w innym artykule. Są one istotne, jednak tu zajmęsię nieco innymi, nazwę to "egzotycznymi" działaniami majacymi na celu wspomaganie naszych wysiłków służącym uzyskaniu ładnej sylwetki.

W pierwszej kolejności proponuję wprowadzenie diety. Ja wybrałem dietę trzustkową, dlaczego? bo wątrobowa jest zbyt restrykcyjna J. Oczywiście mam zdrową trzustkę, ale to nie szkodzi, chodzi o odżywianie. Jest tam mnóstwo potraw z gotowanego chudego mięsa, warzyw, ryb (chudych, bo niestety śledzik należy do tłustych). W necie jest dosyć dużo wzorcowych diet na trzustkę i ich opisy. Każdy może indywidualnie wybrać dietę, byle mu odpowiadała i była skuteczna.

 Ja zaczynam dzień od kubka ciepłej wody, może być z trzema, czterema kroplami soku z cytryny. W ten sposób oczyszczam się z pozostałości toksyn, co ma wpływ na utrzymanie wagi (niedługo coś więcej o tym napiszę). Pomaga również w regularnym wypróżnianiu się, tego też trzeba się nauczyć (i jest to możliwe). Potem „moje” 20 min. na brzuszek.

 W ciągu dnia piję herbatę czerwoną z grapefruitem, koniecznie po obiedzie (no, chyba, że ryba była, to co innego) i po każdym tłustym posiłku. Słodkie zaraz po głównym posiłku, unikać słodkiego  pomiędzy. Słodkości zgodne z dietą, chociaż ja bardzo chętnie wcinam gorzką czekoladę w rozsądnej ilości.  Ananasy świeże!

 Nie czytajcie tych bzdur (niby o odchudzaniu) w magazynach i na stronkach. Znowu  można przeczytać: „ćwiczenia na wiosnę”” i itd., itp. Czymś trzeba zaciekawić czytelników, natomiast nie wiele to daje, chyba tylko kolejną frustracje!

Dobieranie potraw – nie mieszać chleba, ziemniaków i makaronu. Jeść tylko sery o zawartości poniżej 27% (dlaczego taki próg? Nie wiem J). Co prawda znowu znalazłem w necie informację, że to mit, bo np. ziemniaki (100g) maja tylko 80 kcal, tylko zapomniano dodać, że z sosem kilkaset więcej, a makaron i chleb ‘kłócą” się i wypychają żołądek.  Nie wspomina się też tam, że organizm musi zużyć mnóstwo energii, aby strawić mięso czyli, w przypadku chudego mięsa,  prawie tyle samo zużywa energii na strawienie, co z niego uzyskuje. I trzeba jeszcze to mięso pogryźć.

 UWAGA, ważne! Jeść wolno, bo czas i ilość „gryzów” ma znaczenie na sytość, czyli zjemy mniej z tym samym efektem najedzenia się, czyli zaspokojenia potrzeb. Nie wiem, która szkoła jest prawdziwsza (czas, czy ilość gryzów), ale wiem, że gdy jemy szybko i połykamy jedzenie, to można zjeść bardzo dużo i czujemy pełny brzuch, a jesteśmy nadal głodni. Gdy odczeka się ok. 10 min, to dopiero czujemy się syci, tylko, że nawet za bardzo, nie możemy oddychać, nie mówiąc o późniejszych konsekwencjach, również tych estetycznych. (no i sięgamy po różne leki ).

 Zbawienna szklanka wody. Zamiast! Jeśli jesteś głodny, mimo że zjadłeś posiłek, to pij powoli, małymi łykami wodę (może być z kilkoma kroplami soku z cytryny, grapefruita, limonki). Woda zawiera zero cal. Masz co do roboty, a jednocześnie wypełniasz żołądek (oczywiście nie pijemy kilku litrów od razu).  Pozwoli to również na odzwyczajania się od spożywania nadmiernie dużych posiłków czyli przejadania się oraz ograniczania w diecie węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym.

 I jeszcze jedno, jak nie masz czasu i siły na dodatkowe ćwiczenia, to możesz chodzić, właśnie tę dodatkową godzinkę, ważne, aby szybko. Uda robią się mocniejsze, bardziej umięśnione i spala się tłuszcz. Do tego skóra na nogach robi się gładsza i ustępuje cellulitis.

 Takich „sztuczek” jest więcej, opiszę pozostałe w późniejszym czasie. A jeśli chodzi o skuteczność, to jeszcze raz podkreślam, że sam to stosowałem i stosuje nadal. Można zobaczyć moją fotę na moim blogu, w profilu. Umieściłem ją tam poglądowo, bo wielokrotnie zauważyłem, że różnego rodzaju experci i sprzedawcy produktów odchudzających są, delikatnie mówiąc, nieco zbyt puszyści.

 

---

Cezary - oksylwetka.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak ćwiczę, aby zachować szczupłą sylwetkę.

Autorem artykułu jest Cezary



Zakładam, że większość z nas nie ma zbyt dużo czasu oraz, że są inne ważniejsze wydatki niż kupowanie hantli, odżywek, wspomagaczy, specyfików odchudzających itd. Ja proponuję tańszą i prostszą metodę sprawdzoną przeze mnie. Trzeba tylko wygospodarować trochę czasu, bo to jest niezbędne.

Ćwiczę regularnie od ok. 2 lat. Nie jestem nastawiony na super mięśnie, ani  na klatę kulturysty. Miałem 45 lat i nie mogłem już szarżować z ćwiczeniami. Dlatego opracowałem swój własny system lekkich ćwiczeń, które może wykonywać chyba każda osoba. Na początku odpowiednio się zmotywowałem (opisuje metodę motywacji na swoim blogu), tak abym dążył do osiągnięcia celu, nawet w chwilach kryzysu, kiedy miałem już dość lub byłem zniechęcony (niestety większość z nas chce szybkich efektów, najlepiej 7 kg po każdym  5-cio minutowym treningu, a tak się nie da, trzeba wyznaczyć realny czas, np. kilku tygodni i dopiero wtedy lecieć do lustra porównywać efekt :).

            Miałem nadwagę, brzuch (z wylewającym się tłuszczykiem zza paska) oraz problemy z kręgosłupem, na który leki nic nie pomagały (bo takich właściwie nie ma, jedynie są środki przeciwbólowe), więc szukałem innego rozwiązania… i znalazłem – ćwiczenia mięśni brzucha i grzbietu.  Później dodałem jeszcze wzmocnienie mięśni nóg i pośladków.  

            Najważniejsze są jednak regularne ćwiczenia brzucha. Podkreślam – regularne – czyli codziennie ok. 20 min.  Ja zacząłem wstawać pół godziny wcześniej, kilka minut na rozbudzenie, ok. 5 min. na rozgrzewkę (aby ćwiczyć aerobowo, bo to ważne) i trzy serie po 50 powtórzeń. Na początku było mniej, wiadomo trzeba się trochę przyzwyczaić, ważniejsza jest dokładność ćwiczeń, przecież chodzi o odchudzanie i uzyskanie szczupłej, ładnej sylwetki. Po, kilkanaście podskoków lub lekki trucht w miejscu, aby dokonała się wymiana tlenu w mięśniach i już. Proste.  Tu muszę dodać, że stosuję różne „wspomagacze” , np.  szklanka ciepłej wody zaraz po obudzeniu, pierwszy posiłek dopiero po ok. 30 min od ćwiczeń …(więcej - dla zainteresowanych – na moim blogu).

            Drugi etap ćwiczeń jest już dłuższy, ok. 1 godz., trzy razy w tygodniu (na początku ćwiczyłem dwa razy), niezależnie od rannego ćwiczenia. Tu już stosuję kombinację: klatka piersiowa-talia-nogi, klatka piersiowa-brzuch-nogi lub inne ćwiczenia w zależności co uznacie za potrzebne. Tu nie ma miejsca na przerwę, cały czas ruch. Na swojej stronie zamieszczam opisy co niektórych ćwiczeń i zamierzam je uzupełniać o nowe, przydatne.

            Opis ćwiczenia do wykonywania rano (pomiędzy seriami można robić śniadanie, kawę, herbatę, czy też płatki albo i nic) – proste i skuteczne;

- trucht w miejscu z jednoczesna pracą rąk (ok. 5 min)

- kilka skłonów (w obu przypadkach chodzi, aby rozruszać  mięśnie brzucha i je dokrwić)

- położyć się na wznak na podłodze, nogi lekko podkurczone, kąt ud do podudzi ok. 110-120 st.. stopy oparte na piętach, dłonie na brzuchu.

- zaczynamy robić skłony w miarę powoli, jednocześnie, nie odrywając pięt od podłogi, przyciągać nogi w stronę klatki piersiowej (rodzaj napięcia ud i dolnych partii mięśni brzucha), jednocześnie też dociskamy dłonie do brzucha (można same palce, wyczuwając stan napięcia mięśni) co powoduje napięcie ramion i pozostałych mięśni klatki piersiowej.

- podnosimy się maxymalnie i gdy wydaje się, że to koniec, „dobijamy” jeszcze wyżej i w takim stanie wytrzymujemy przynajmniej sekundę (marzenie trzy sek.)

- opuszczamy się na podłogę rozluźniając mięśnie i ponownie skłon.

            Jak już wspomniałem, na początku dobrze by było wytrzymać chociaż 30 takich skłonów w serii, ale jak nie dajecie rady, to przynajmniej zrobić te skłony z napięciem tak jak jesteście w stanie. Z czasem wyćwiczycie się.  Jeszcze raz podkreślam, systematyczność, wytrwałość i motywacja gwarancja sukcesu. 

            Powodzenia

---

Cezary www.oksylwetka.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zielona herbata odchudza?

Autorem artykułu jest Anna Kacperska



Czy zielona herbata może mieć wpływ na zmniejszenie ryzyka nadwagi, cukrzycy typu 2, a jednocześnie zwiększać sytość posiłków, ułatwiając kuracje odchudzające?

zielona-herbataZmiany w stylu życia, takie jak zwiększone spożycie kalorii przy jednoczesnym spadku aktywności fizycznej powodują nadwagę oraz otyłość, prowadząc jednocześnie do wzrostu ryzyka zachorowania na cukrzycę typu 2. Co możemy robic aby zmniejszyć ryzyko tych chorób? Pić zieloną herbatę?

Herbata jest drugim najczęściej wypijanym napojem na świecie po wodzie. Katechiny – związki zawarte w zielonej herbacie mają właściwości zdrowotne. W wielu badaniach wykazano potencjalną rolę zielonej herbaty w zapobieganiu raka oraz chorób sercowo – naczyniowych (działanie przeciwutleniające).

Wyniki wielu badań sugerują, że spożywanie zielonej herbaty może zmniejszyć ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2. Najnowsze badanie naukowców ze Szwecji zostało przeprowadzone w celu sprawdzenia, czy rzeczywiście zielona herbata ma wpływ na poziom glukozy we krwi, indeks glikemiczny, poziom insuliny oraz uczucie sytości u zdrowych osób po spożyciu posiłku z zieloną herbatą.

Badanie zostało przeprowadzone wśród 14 zdrowych osób, które zostały losowo podzielone. Jedna z grup maiła wypijać 300 ml zielonej herbaty, a druga tą samą ilość wody. Napoje były wypijane razem ze śniadaniem, które w obydwu grupach miało taki sam skład oraz ilość – śniadanie składało się z białego pieczywa oraz indyka. Aby zmierzyć właściwości zielonej herbaty uczestnikom pobierano krew po 0, 15, 30, 45, 60, 90 i 120 minutach. W tym samym czasie uczestnicy badania oceniali w odpowiedniej skali sytość po spożyciu posiłku.

 Wyniki były bardzo ciekawe! Okazało się, że poziom glukozy we krwi był wyższy po 120 minutach od spożycia posiłku u osób, które zjadły śniadanie wypijając zieloną herbatę, niż po spożyciu śniadania z wodą. Nie stwierdzono istotnych różnic w poziomie insuliny oraz wartości indeksu glikemicznego. Co ciekawe, u osób pijących zielona herbatę uczucie sytości było znacznie większe, przy jednoczesnym zmniejszonym apetycie na ulubione produkty uczestników badania.

PODSUMOWANIE:

Potwierdziło się, że naprawdę warto pić zieloną herbatę. Jeśli dbamy o swoją sylwetkę, to pijmy herbatę razem z posiłkiem, np. śniadaniem. Nasze uczucie sytości oraz pełności po takim posiłku będzie z pewnością większe. Oczywiście należy tu również pamiętać o umiarze, niestety w dużych ilościach herbata może odwadniać organizm.

---

 

Anna Kacperska – dietetyk

Poradnia dietetyczna Metamorfoza

www.metamorfozadiety.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odchudzanie a ćwiczenia aerobowe. Co dają, dlaczego są ważne.

Autorem artykułu jest Cezary



Kto to jest Stu Mittelman wie każdy, kto zajmuje się poważnie zagadnieniami ćwiczeń aerobowych. Ty możesz tego nie wiedzieć, ważne abyś potrafił wykonywać takie ćwiczenia, bo to dzięki nim spalasz tłuszcz.

No dobra, powiem - ten facet przebiegł 1000 mil w 11 dni i wcale nie był wyczerpany, ani kontuzjowany.  Dlaczego? W ten sposób udowodnił, że ćwiczenia aerobowe pozwalają na osiągnięcie oszałamiających rezultatów. A, i jeszcze jedno, Stu nie był sportowcem tylko (jest )psychologiem sportu i fizjologiem wysiłku.

 Wracając do tematu, są (właściwie) dwa rodzaje ćwiczeń: anaerobowe i aerobowe. 

AEROBIC – (oznacza) „z tlenem”, odnosi się do umiarkowanych ćwiczeń powtarzanych przez  jakiś czas. Tzw. system aerobiczny , układ odpornościowy, obejmuje serce, płuca, naczynia krwionośne i mięśnie aerobiczne.  Stosując odpowiednią dietę i ćwiczenia uaktywniasz ten system i spalasz głównie tłuszcz jako podstawowe źródło energii.

ANAEROBIC – ‘bez tlenu’, odnosi się do ćwiczeń wywołujących krótkie wybuchy siły. Ten rodzaj ćwiczeń powoduje spalanie przede wszystkim glikogenu, powodując gromadzenie się tłuszczu.

O wykorzystaniu danego systemu decyduje poziom wysiłku włożonego w ćwiczenie.Spacer, taniec, bieg a nawet trucht, jazda na rowerze, rolkach, łyżwach, pływanie, itd. to ćwiczenia, które mogą uaktywnić obydwa te systemy, bo przy mniejszym obciążeniu serca mamy do czynienia z ćwiczeniami aerobowymi, przy większym anaerobowymi. Tenis, koszykówka, piłka nożna, tzw. ciężki sport, wymagający wysiłku  zaliczyć należy do anaerobicznych. W tych przypadkach organizm jest „okradany” z cukru, który jest spalany. Natomiast tłuszcz pozostaje tam, gdzie był.

Pamiętaj, zbytni wysiłek organizmu (ćwiczenia anaerobowe) powoduje natychmiastowy deficyt tlenu w komórkach i warunkuje metabolizm do spalania glikogenu albo cukru, lub jednego i drugiego jednocześnie. W ten sposób tłuszcz odkłada się nadal. Jednym słowem, mimo że ćwiczycie dużo i mocno tłuszczu nadal przybywa. I to jest problem wielu z Was – ćwiczycie bez rezultatu.

Bardziej szczegółowo zagadnienie to opisuję na swoim blogu, podaję tam m.in. jak obliczyć prawidłową „pracę” serca przy  ćwiczeniach aerobowych, jak ćwiczyć aerobowo, jak można rozpoznać jaki rodzaj ćwiczeń wykonujemy. No i zobaczyć moje foto z osiągniętym efektem (już wcześniej wspomniałem, że nie bardzo wierzę osobom oferującym środki odchudzające, które same mają nadwagę) .

---

Cezary www.oksylwetka.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak podkręcić metabolizm

Autorem artykułu jest Przemysław Rozmarynowski



Założe się, że wiele razy spoglądałeś na  jednego ze swoich znajomych i zastanawiałeś się, jak to jest możliwe, że on konsumuje tak duże ilości jedzenia i bez najmniejszego wysiłku utrzymują swoją wagę w normie. „On ma dobrą przemianę materii” , brzmi znajomo?

Jak to jest, że jedni mają metabolizm na wysokim poziomie a inni na niskim? Zastanawiałeś się już, jakie czynniki mają wpływ na poziom twojego metabolizmu? Czy wręcz przeciwnie, wszystko pozostawiałeś genetyce? Jeśli tak było, to mam dla Ciebie niespodziankę. Przedstawię Ci kilka sposobów dzięki którym maksymalnie podkręcisz swój metabolizm. 

1. Ludzie z nadwagą mają wolny metabolizmu
Jest to oczywiście ściema. Im jesteś większy/a tym więcej energii(kcal) potrzebujesz, aby siedzieć, stać, jeść, czy używać mięśni. Pomyśl tylko, o noszeniu kilkunastu kilogramowego kombinezonu tłuszczu każdego dnia. Jeśli odejmiesz sobie kalorii i dołożysz ćwiczeń, na pewno pozbędziesz się niepotrzebnego balastu kilogramów.

2. Związek pomiędzy mięśniami a metabolizmem
Na tempo przemiany materii – szybkość z jaką ciało spala kalorie, istotny wpływ ma ilość mięśni które posiadasz. Krótko mówiąc, im więcej mięśni, tym szybsze tempo przemiana materii w bezruchu. Dobra wiadomość jest taka ,że każdy 1kg masy mięśniowej, spala dziennie około 100 kcal podczas gdy ty nic nie musisz robić w tym kierunku.

3. Czy wiek ma znaczenie ?
Odpowiedz wydaje się oczywista. Jak każdy aspekt w naszym organiźmie tak i również metabolizm, z wiekiem zwalnia nieco swoje obroty. Niestety z wiekiem mamy skłonność do coraz  mniejszej aktywności. Natomiast głównym czynnikiem odpowiedzialnym za spowolnienie metabolizmu jest systematyczny rozpad tkanki mięśniowej. Ten proces rozpoczyna się kiedy jesteśmy jeszcze relatywnie bardzo młodzi. Nasz BMR(body mass rate) systematycznie zaczyna spadać o 2 do 3% w każdej dekadzie po ukończeniu 20 roku życia.

4. Kwestia płci! 
W tym przypadku panowie mają więcej szczęścia. Z racji tego, że fizycznie jesteśmy więksi, nasze zapotrzebowanie kaloryczne jest wyższe. W konsekwencji nasz BMR jest większy, ale waga nie jest tutaj głównym czynnikiem. Mężczyźni zazwyczaj mają większy procent tkanki mięśniowej niż kobiety. W przybliżeniu mężczyźni mają pomiędzy 15 a 17% tkanki tłuszczowej. Podczas gdy kobiety mają jej znacznie więcej pomiędzy 18 a 22%

5. Wpływ środowiska 
A konkretnie rzecz ujmując, temperatura i klimat w jakim żyjemy, ma istotny wpływ na tempo przemiany materii przez nasz organizm. Wyobraź sobie ,że przez godzinę znajdujesz w pomieszczeniu przy temp 10*C. Twój organizm zostaje zmuszony do ciężkiej pracy a żeby utrzymać temperaturę ciała w normie. Co oznacza większą ilością spalonych kcal. Zacznij podkręcać swój metabolizm już na początku dnia, biorąc nieco chłodniejszy prysznic niż zwykle.

6. Odżywianie
Kolejnym czynnikiem, który już na początku dnia pozwoli podkręcić twój metabolizm jest śniadanie. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo istotny impact ma sniadanie na przemianę materii przez cały dzień. Jeśli rano pomijasz śniadania, to tak jak byś każdego dnia wstawał i zapominał obudzić swój metabolizm.

Białko- jest ono długo trawione i przyswajane przez nasz organizm i dzięki temu wymaga dodatkowej energii, pozyskiwanej z zapasów tłuszczu.

Tłuszcze – zwłasza te pochodzące ryb morskich, bogate w (kwasy omega-3) które nie odkładają się w komórkach tłuszczowych, ale ułatwiają rozpad ich zawartości.

Przyprawy - takie jak pieprz, chili, imbir, cynamon, wpływają one na zwiększoną produkcję ciepła w organizmie.

Kawa - kofeina zawarta w kawie podkręca akcje bicia serca co jest równoznaczne z większa ilością spalonych kcal.

7. Ćwiczenia 
Oczywiście, odgrywają one istotną role w procesie przemiany materii.
Warto zaznaczyć ,że nawet najmniejsza dawka dodatkowego ruchu, zaoferowana twojemu organizmowi, będzie miała istotny wpływ. Z racji tego ,że jest to temat nieco bardziej złożony, poświęcę mu znacznie więcej uwagi w jednym z kolejnych artykułów.

                                                                                                                                                                                                                Przemysław Rozmarynowski 

---

Twórca i autor bloga www.Fitpolska.pl | o Zdrowym i Aktywnym Stylu Życia | fitness, wellness, dietetyka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowe podejście do 5 posiłków w ciągu dnia

Autorem artykułu jest Przemysław Rozmarynowski



Bardzo często słyszymy w mediach slogan "Jedz małe posiłki 5 razy dziennie". Szczególnie ostatnimi czasy, stało się ono jednym z najchętniej i najczęściej powielanych haseł przez dietetyków i trenerów osobistych.

Brzmi naprawdę dobrze, a zatem wystarczy jeść małe porcje 5 razy dziennie i efekty gwarantowane. Niestety, nic w życiu nie przychodzi lekko. W tym przypadku jest niestety podobnie. Z własnego doświadczenia wiem, że wcale nie łatwo jest zorganizować swój dzień w taki sposób, aby jeść coś wartościowego co 3-4 godziny.  

Dlatego przygotowałem dla was, kilka przydatnych strategii. Dzięki którym, będzie wam dużo łatwiej, kontrolować cały proces i zamiast dwóch przypadkowych posiłków w ciągu dnia, zaczniecie jeść świadomie i znacznie częściej niż to miało miejsce do tej pory.

1. Jedz małe posiłki 
Ok, sprawa wydaje się całkiem prosta. Ale co to znaczy małe posiłki… To co dla jednej osoby jest mała porcją, dla innej jest posiłkiem dla dwojga. A zatem, proponuję stosować Ci bardzo prostą zasadę. Po skończonym  posiłku powinieneś czuć się lekko i przyjemnie. Natomiast, jeśli czujesz się ociężały, przepełniony czy nawet zmęczony to oznaka, że zjadłaś zdecydowanie za dużo. Pamiętaj, systematyczne dostarczanie nawet niewielkiej ilości jedzenia w nadmiarze, w dłuższej perspektywie czasu = dodatkowym kg.

2. 5 razy dziennie 
Mam dla Ciebie propozycje, zapomnij o tym, że "musisz" coś robić, po prostu jedz zawsze, kiedy poczujesz się choć trochę głodny. Staraj się nie dopuszczać do sytuacji, kiedy kompletnie umierasz z głodu. Najczęściej skutkuje to tym, że pochłaniasz o wiele szybciej niż jest to wskazane i znacznie więcej, niż w rzeczywistości potrzebujesz.

Dodatkowo, staraj się unikać jedzenia w pośpiechu. Badania naukowe potwierdzają, że jedzenie w pośpiechu wywiera realny, negatywny wpływ na nasz organizm. Ale to nie wszystko. Japońscy naukowcy odkryli, że szybkie jedzenie sprzyja zachorowaniom na cukrzycę i choroby serca. Wynika to ze związku, jaki istnieje między jedzeniem w pośpiechu a insulinoodpornością - dolegliwością powodującą zaburzenie poziomu glukozy we krwi. Trudno w to uwierzyć, ale przy niektórych dolegliwościach lekarze zalecają nawet powolne jedzenie jako część kuracji.

Atmosfera w jakiej konsumujemy posiłek, również jest nie bez znaczenie. Dlatego, unikaj jedzenia przed telewizorem czy ekranem komputera. Jeśli jest to możliwe, staraj się jak najczęściej jeść w kuchni, w ciszy i spokoju. Różnicę poczujesz od razu - jedzenie zacznie sprawiać ci więcej przyjemności i dodawać więcej energii!

Powodzenia!
                                                                                                                                                                                                                Przemysław Rozmarynowski

---

Twórca i autor bloga www.Fitpolska.pl | o Zdrowym i Aktywnym Stylu Życia | fitness, wellness, dietetyka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

„Jedzenie oczami”

Autorem artykułu jest Anna Kacperska



Okazuje się, ze proces widzenia jest niezwykle ważny także, jeśli chodzi o ilość spożywanego pożywienia. Niestety, ale „jedzenie oczami” może sprzyjać tyciu i jest to potwierdzone naukowo.

dieta-warzywno-owocowa_cdDzięki procesowi widzenia możemy rozpoznać jakość potraw oraz estetykę ich przyrządzenia. Bodziec świetlny przedostaje się do oka poprzez warstwę łez, rogówkę, inne elementy narządu, aż dociera do ośrodkowego układu nerwowego. Aby oko „funkcjonowało” prawidłowo, potrzebnych jest kilka substancji. Po pierwsze glukoza, która jest substratem energetycznym, jej źródłem są oczywiście węglowodany. Inne niezbędne substancje to: beta – karoten (marchew, pomidory, groszek), luteina (szpinak, kapusta), zeaksantyna (jagody goji, kukurydza), astaksantyna (łosoś, algi).

Zmysł wzroku podczas jedzenia może zakłócać inne sygnały dochodzące z mózgu. Co oznacza to w praktyce? „Jemy oczami”, dlatego czasami nawet pomimo tego, że nie czujemy już głodu, spożywamy posiłek nadal, ponieważ zmysł wzroku zakłóca działanie ośrodka sytości, który znajduje się w mózgu.

Przeprowadzony we Francji eksperyment dowiódł, że naprawdę „jemy oczami”! Badanie polegało na tym, że osoby w nim uczestniczące podzielono na dwie grupy. Jedna z nich miała jeść posiłek z przewiązanymi oczami, tak aby nie widzieć zawartości talerza, natomiast druga normalnie – obserwując to, co je. Wynik badania jest zaskakujący! Osoby, które miały przewiązane oczy, zjadły o 25% mniej w porównaniu do widzących! Obydwie grupy osób, odczuwały sytość po spożytym posiłku. Dlatego jedząc, musimy być świadomi sygnałów sytości dochodzących z organizmu. Jeśli nie będziemy zwracać na nie uwagi, posiłek skończymy widząc dno opakowania z ciasteczkami lub pusty talerz.

Bardzo ważna podczas zjadania posiłków jest kolorystyka otoczenia. Dlaczego większość restauracji ma wnętrza w pomarańczowej tonacji? Pomarańczowy kolor zwiększa apetyt. Zamówimy więcej, zjemy więcej i … zapłacimy więcej. Dlatego lepiej nie malować ścian własnej kuchni tym kolorem :)

Kolor, który hamuje apetyt to niebieski. Może warto zakupić niebieskie talerze?

Podsumowując:

Powinniśmy jeść wtedy, gdy odczuwamy głód, nie podjadając między posiłkami. Słuchajmy sygnałów sytości z naszego organizmu, nie kierując się tylko wzrokiem.

---

 

Anna Kacperska – dietetyk

Poradnia dietetyczna Metamorfoza

www.metamorfozadiety.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

7 sposobów, by schudnąć nie stosując specjalnych ćwiczeń i diety.

Autorem artykułu jest Barbara Łukowiak



Przestań liczyć kalorie! Jest inna, bardziej prosta i efektywniejsza metoda, by schudnąć! Istnieje 7 zasad, dzieki którym, jezeli je zastosujesz w praktyce, z pewnością schudniesz!

Obecnie wiele osób ma problem z otyłą sylwetką. Wiele z nich pracuje bardzo ciężko, by pozbyć się nadmiaru kilogramów. Czasami jednak (powiem więcej – bardzo często) te próby kończą się fiaskiem.  Wynika to z wielu powodów, ale najważniejszym z nich jest to, że osoby te stosują różne diety znalezione np. w Internecie, diety ograniczające drastycznie ilość przyjmowanego pożywienia i jednostronne, nie dostarczające organizmowi wystarczającej ilości składników odżywczych potrzebnych mu do utrzymania zdrowego ciała.  A istnieje przecież o wiele prostszy, łatwiejszy i wygodniejszy sposób by schudnąć!

Jeżeli jesteś jedną osób pragnących schudnąć, postępowanie wg zasad opisanych w tym artykule na 100% może Ci pomóc w uzyskaniu idealnej sylwetki i pozbyciu się nadmiaru tkanki tłuszczowej z Twojego organizmu.

Przejdźmy do konkretów. Co to za zasady?

Zasada 1 – Jedz mało, ale często.

Idealnym by było, gdybyś spożywał/a posiłek co trzy godziny w ciągu dnia. Będą to trzy główne posiłki : śniadanie, obiad, kolacja oraz dwie przekąski. Dzięki temu Twój poziom cukru we krwi nie będzie ulegał wahaniom i Twój metabolizm będzie pracował na pełnych obrotach.

Zasada 2 – Jedz śniadanie.

Dzięki temu szybko uruchomisz Twój metabolizm. Nie możesz też  zapomnieć o śniadaniu, bo po przyjściu  do pracy będziesz głodna/y i - chcąc nie chcąc – zaczniesz szukać czegoś do zjedzenia, najprawdopodobniej mało zdrowego i raczej przyczyniającego się do utrwalenia Twojej nadwagi - takiego jak batoniki, chipsy, cola itd. A to zabójcy szczupłej sylwetki!!!!!

Zasada 3 – Włącz proteiny (białka) do każdego posiłku

Spalamy więcej kalorii (a tym samym chudniemy), kiedy spożywamy proteiny, gdyż nasz organizm, by je rozłożyć i wykorzystać musi użyć w tym celu miedzy innymi tłuszcz.. Jedzenie białek powoduje też, że przez długi okres czasu nie czujesz się głodna/y gdyż są one przez dłużej przetwarzane przez Twój organizm.

Zasada 4 – Wybieraj zasadę 80/20

Chodzi o to, byś w 80% jadł/a zdrowe pożywienie. Natomiast spożywanie 20% nie koniecznie zdrowych produktów spożywczych nie powinno przeszkodzić Ci w zrzucaniu nadwagi.

Zasada 5 – Pij WODĘ

By schudnąć, musisz koniecznie pić codziennie około 2 litrów CZYSTEJ, NIEGAZOWANEJ wody. Nie mówię tu o kawie, sokach, czy herbacie, które  i tak możesz spożywać. Ważne, byś codziennie pił/a czystą wodę. Woda działa na Twoje wnętrze, tak jak działa ona, kiedy się myjesz. Pijąc czystą wodę pomagasz Twojemu organizmowi wyczyścić Twoje ciało od wewnątrz. Czyściejsze ciało jest bardziej sprawne i lepiej pracuje. Tym samym Ty chudniesz.

Zasada 6 – DELEKTUJ się jedzeniem

 Zwróć uwagę na to, czy delektujesz się jedzeniem. Delektowanie pozwoli Ci jeść świadomie. Dzięki temu z łatwością zorientujesz się czy dany posiłek Ci smakuje, oraz czy już jesteś najedzona/y mimo, że na talerzu jest jeszcze jedzenie. Tym samym delektowanie się i świadome jedzenie pozwoli Ci schudnąć.

 Zasada 7 – Zastosuj medytację odchudzającą

 Ta zasada może Cie zaskoczyć. Jednak już coraz więcej osób przekonuje się, ze zastosowanie MEDYTACJI ODCHUDZAJĄCEJ jest najprostszym i bardzo skutecznym sposobem, by wspomóc proces odchudzania. Dzięki medytacji odchudzającej zyskujesz kilka rzeczy na raz, które pomagają Ci schudnąć. Po pierwsze codziennie się relaksujesz. Tym samym pozwalasz na to, by komórki Twojego ciała odprężyły się. Gdy jesteś z kolei zrelaksowana/y łatwiej pozwalasz sobie na to , by „odpuścić”, przestać kontrolować wszystko dookoła Ciebie. Tym samym pozwalasz by Twoje ciało wykonywało w 100% to, co do niego należy, czyli naprawiało uszkodzone komórki, pozbywało się śmieci, czy tez usuwało nadmiar tkanki tłuszczowej.  

Poprzez medytację odchudzającą nawiązujesz też kontakt z Twoją podświadomością oraz wydajesz jej rozkazy i dyspozycje by ta nie tylko nie przeszkadzała Ci w schudnięciu, ale wręcz w nim pomagała.

Jak napisałam na początku tego artykułu jestem w stu procentach przekonana, że jeżeli zastosujesz się do tych siedmiu zasad, z pewnością schudniesz.

 Pozdrawiam serdecznie i życzę samych sukcesów w odchudzaniu :)

 Barbara Łukowiak

---

"Jak wykorzystać medytację do odchudzania" - Poznaj inny sposób
na skuteczne odchudzanie! Skorzystaj z zupełnie darmowego kursu! Przekonaj się czy dzięki medytacji Ty tez możesz schudnać! Pozdrawiam Barbara Łukowiak


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl